TORT NIESPODZIANKA
Nowy rok – nowa ja…. kakoś tak to szło.
W naszej pracowni nowy rok zaczęłyśmy nowymi smakami tortów. Uwielbiamy tworzyć nowe, testować, próbować, łączyć i robimy to do momentu, w którym wszystkie powiemy – To jest to!
Tak też było w przypadku tortu z ukrytym w środku bezowym blatem. Już wiecie, czemu niespodzianka:)
Jak mówi staropolskie powiedzenie, jeśli dzielisz się szczęściem to je mnożysz, tak też robimy 🙂
Poniżej znajdziecie przepis krok po kroku, który pozwoli Wam stworzyć to cudo. To co? Do dzieła!
Przepis opracowany jest dla tortownicy o średnicy 18 cm
SKŁADNIKI NA BISZKOPT:
- 5 jajek
- 200 g cukru
- 150 g mąki pszennej
- 50 g mąki ziemniaczanej
WYKONANIE:
Zdecydowanie najlepiej zrobić to dzień przed składaniem tortu. Piekarnik nagrzać do ok 170 stopni, grzanie góra dół. W misie miksera ubijamy całe jajka z cukrem na gęstą pianę ( 10 minut na najwyższych obrotach). Kolejny krok to dodanie przesianej wcześniej mąki w dwóch turach i wymieszanie delikatnie szpatułką. Ciasto wlewamy do formy ( wyłożonej papierem do pieczenia). Jeśli posiadacie rant cukierniczy 18cm, to jeszcze lepsza opcja. Biszkopt pieczemy 40- 45 min do suchego patyczka. Wyciągamy z piekarnika i upuszczamy z wysokości ok 30 cm na podłogę lub blat. Gdy biszkopt całkiem wystygnie, wyciągamy go z formy, owijamy folią spożywczą i przechowujemy w lodówce.
SKŁADNIKI NA BEZĘ:
- 2 białka
- 130 g cukru drobnego
- 100 g białej czekolady
PRZYGOTOWUJEMY BEZĘ:
Piekarnik nagrzewamy do 85 stopni ( termoobieg ). Na płaskiej blaszce kładziemy papier do pieczenia, i rysujemy na nim okrąg o średnicy 16cm. Odwracamy papier na drugą stronę, by na bezie nie został ślad po długopisie. Białka, najlepiej w temperaturze pokojowej, wlewamy do misy miksera i ubijamy na sztywno, po czym zaczynamy stopniowo, po łyżce dodawać cukier i ubijać aż cukier całkiem się rozpuści, a beza będzie gęsta i lśniąca. Wykładamy ją na przygotowaną blachę i rozprowadzamy tak by nie przekraczała wyznaczonego okręgu. Bezę suszymy 1.5 godziny. Zostawiamy ją w piekarniku aż wystygnie. Kolejny krok to rozpuszczenie białej czekolady w kąpieli wodnej i posmarowanie bezy za pomocą pędzelka białą czekoladą z jednej strony. Dobrze jest włożyć bezę do lodówki na 15 min aż warstwa czekoladowa zastygnie. Nastepnie wyciągamy i smarujemy podobnie drugą stronę bezy i ponownie wkładamy ją do lodówki. Takie zabezpieczenie bezy uchroni ją przed wilgocią z kremu dzięki czemu nie zmięknie i będzie nadal chrupka.
KREM ŚMIETANKOWY:
- 600 ml śmietany kremówki 36%
- 400 g mascarpone
- 4 łyżki cukru pudru
Przygotowanie kremu jest dziecinnie proste. W misie miksera umieszczamy schłodzoną śmietankę, mascarpone i cukier puder i ubijamy na gęsty krem.
FRUŻELINA OWOCE LEŚNE:
- 250 g owoców leśnych mrożonych
- 2 łyżki cukru
- 2 łyżki soku z cytryny
- 1 łyżeczka żelatyny plus
- 2 łyżki zimnej wody
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej plus
- 2 łyżki zimnej wody.
Żelatynę zalewamy wodą i odstawić do napęcznienia. Owoce z cukrem i sokiem z cytryny podgrzewamy aż puszczą sok i chwilkę się pogotują. Mąkę ziemniaczaną rozpuszczamy w zimnej wodzie i wlewamy do owoców, dokładnie mieszamy i gotujemy dosłownie minutę. Zdejmujemy z palnika, dodajemy napęczniałą żelatynę i mieszamy by się rozpuściła. Kiedy frużelina wystygnie, chłodzimy w lodówce.
Do nasączenia biszkoptu będziemy potrzebować:
- 200 ml wody
- Sok z połowy cytryny
- 3 łyżki cukru pudru
Teraz pora na najprzyjemniejszą część naszego przedsięwzięcia, czyli składamy nasz tort. 🙂
Tort najlepiej składać w rancie cukierniczym. Biszkopt kroimy na 3 blaty. Pierwszy blat układamy na sztywnym podkładzie, nasączamy, smarujemy kremem śmietankowym i robimy dookoła rant- fosę z kremu. W powstałe zagłębienie wykładamy połowę frużeliny. Na frużelinę znów układamy cienką warstwę kremu śmietankowego, robimy kolejną fosę z kremu dookoła a do środka wkładamy bezę i cieniutko smarujemy kremem. Na to wykładamy kolejny blat biszkoptu, nasączamy, wykładamy resztę kremu śmietankowego ponownie z rantem- fosą, by do środka wyłożyć pozostałą część frużeliny. Pora na ostatni blat biszkoptowy. Układamy go na frużelinie i nasączamy. Cały tort przykrywamy folią spożywczą i przechowujemy w lodówce.
I niby tort jest już gotowy. Niby, ponieważ może pozostać naked, możecie go oczywiście otynkować, czyli pokryć kremem maślanym. Doskonale wiemy, że dekorowanie tortów to także bardzo przyjemna część pracy, wiec nie żałujcie sobie:)
Będzie nam bardzo miło, jeśli prześlesz nam zdjecie swojego tortu i udostępnisz ten wpis. Niech idzie w świat.
Zobacz też przepis na naszą malinową chrupkę do tortu!
Dobrej zabawy i smacznego.
xoxo, DOLCI